Śmiech rzeczywiście jest w stanie sprawić, że będziemy szczęśliwsi i bardziej otwarci na innych. Badania naukowców udowodniły, że utrzymywanie na twarzy nawet czysto technicznego uśmiechu sprawia, że mózg odbiera sygnały, że jest dobrze, a my zaczynamy czuć się lepiej.
Daryl Bem, twórca pojęcia „samoświadomość” stwierdził, że nasze stany emocjonalne przystosowują się do naszych zachowań. Powszechnie uznawano, że kiedy ludzie są weseli, śmieją się, zaś Bem powiedział: ”Ludzie są weseli, ponieważ się śmieją. Chcesz być wesoły, śmiej się”.
Uśmiech okazuje się najłatwiejszą do przybrania i najczęściej używaną maską. Okazuje się, że szczery uśmiech maluje się na twarzy badanego zaledwie przez dwie sekundy, podczas gdy nieszczery może zagościć nawet pięciokrotnie dłużej. Kiedy czujecie obniżenie nastroju, zacznijcie się mechanicznie uśmiechać, a wasze samopoczucie powinno zacząć się poprawiać. Mózg odczyta po prostu sygnał, uśmiecha się – znaczy jest zadowolony, czyli jest dobrze!
Ćwicz swoje pozytywne nastawienie każdego dnia, najlepiej już od rana. Pewna trener biznesu zaleca ćwiczenie pt. „dzień dobry”. Polega ono na ciągłym powtarzaniu rano, dwóch słów – „dzień dobry, dzień dobry…”. Tak długo, aż poczuje się moc tych słów i zrozumie się ich cel.
Inne ćwiczenie na dobre samopoczucie zaleca, aby stanąć mocno na prostych nogach, wyprostować kręgosłup i rozluźnić ramiona. Poruszaj głową tak, by znaleźć optymalne podparcie, a jednocześnie rozluźnić mięśnie szyi. Oddychaj wolno i z namysłem, kierując powietrze w głąb brzucha. Po 10 wdechach i wydechach, wyrzuć ramiona w górę i odchyl głowę w tył. Energicznie i z rozmachem, twój mózg uzna cię za zwycięzcę. Wytrzymaj w tej pozycji minimum dwie minuty. Możesz powtarzać to wielokrotnie w ciągu dnia, w szczególności przed wyzwaniem. I już nigdy nie zapominaj o uśmiechu!