Już niedługo, w Kawiarence „Irenka” w Ciechocinku pojawi się wyjątkowa wystawa obrazów Anny Miszalskiej-Gąsienica “Piękne i wyjątkowe krajobrazy Polski, Wisły, martwej natury i uroczych kapliczek”. Wystawa zaplanowana jest w terminie od 19 czerwca do 31 lipca 2021 r.

Anna Miszalska-Gąsienica urodziła się w 1962 roku. Jest absolwentką warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych (1986), gdzie studiowała w pracowniach prof. Ludwika Maciąga, Stefana Gierowskiego, Romana Artymowskiego i Wiesława Kruczkowskiego. W jej dorobku zobaczymy obrazy olejne takie jak pejzaże, kwiaty, portrety, a także cykle gwaszy i pasteli prezentowane na 15 wystawach zbiorowych i 83 pokazach indywidualnych w kraju, jak również za granicą: we Francji, Kanadzie, Norwegii, Szwajcarii i Szwecji.

Przedmiotem zainteresowań i twórczej inspiracji jest w jej pracach przede wszystkim różnorodny krajobraz poszczególnych regionów geograficznych Polski, jego atmosfera, dyskretne piękno oraz zmienność związana z porami dnia i roku.
Autorka otrzymała w 1992 r. pierwszą nagrodę na Międzynarodowym Salonie Sztuki Współczesnej w Revin (Francja) za interpretację tematu „Kwiaty”.

Autorka o swojej twórczości mówi:

„Dla malarza pracującego w plenerze, wedle obecnych w tradycji metod interpretacji krajobrazu, Wisła jest przede wszystkim wyzwaniem estetycznym z pełnią funkcjonujących w kulturze odniesień symbolicznych i metaforycznych. Najważniejszym zadaniem, które staje przed pejzażystą, jest poszukiwanie wyrazu dla olśnień, dla piękna i majestatu wielkiej rzeki. Nieuniknione wydaje się sięgnięcie do sfer osobistej wrażliwości, odczuwania form, barw, światła i nastrojów, a także – do stanu świadomości przechowującego indywidualne rozumienie pojęć, które nieuchronnie rodzą się z obcowania z żywiołem, z owym „ani jest, ani było” – „wiecznie trwającą chwilą”. Tajemnicą godną niezliczonych prób zgłębienia pozostaje, jak opisać czas zanurzony w siwym nurcie, jak pogodzić zmienność z jednostajnością, grozę z łagodnością, przepływanie z trwaniem, siły formowania i stwarzania z tymi, które niszczą, burzą i zabierają, ciszę przestrzeni z unikalnymi dźwiękami przyrody, dzikość z ujarzmieniem, kaprys elementów przypadkowych z logiką i celowością dużych form, detal z szerokokątnym spojrzeniem – gałąź drgającą nad spienionym nurtem z błękitniejącą dalą horyzontu. Rzeka życia, rzeka czasu, rzeka zapomnienia – nosimy w sobie owe metafory. Krzyżując je z własnym doświadczeniem egzystencjalnym, próbujemy pogodzić, związać i uzgodnić wpisane w życie antagonizmy, bieguny, dychotomie, by stworzyć z nich duchową pełnię i jedność. Tak czyni natura w swym ewolucyjnym ciążeniu ku doskonałości.”

Marta i Magdalena Wróbel

Kliknij na wybraną ikonę poniżej aby udostępnić ten artykuł.

Martyna Tomaszewska

Zmień czcionkę
instagram