Dziadkowie są cenną pomocą dla rodziców. Cieszą się zaufaniem, bo rodzice wiedzą, że z miłości do wnucząt są w stanie zrobić wszystko i chcą tylko ich dobra.
Bez wątpienia ma to również swoją stronę… praktyczną. Dziadkowie przeważnie zaakceptują konieczność opieki nad wnukami, nawet w ostatniej chwili, bez względu na to, czy chodzi o kilka godzin, noc, czy kilka dni.
Dziadkowie, którzy pracują lub są zaangażowani w inne zajęcia (klub sportowy, koła zainteresowań, spotkania towarzyskie) nie powinni pozwolić wejść sobie na głowę. Należy wyznaczyć granice, kiedy coś jest możliwe lub zwyczajnie nie mamy na to czasu. Powiedzenie „Przykro mi, dziś nie mogę.” Jest wyrazem szczerości, a nie egoizmu!
Podobnie w sytuacji, gdy stan zdrowia utrudnia zajmowanie się małym dzieckiem, przy którym nie można ani na chwilę pozostać w bezruchu. Należy wtedy wytłumaczyć rodzicom, że owszem, zgadzacie się im pomóc, ale tylko przez pół dnia, nie więcej, gdyż jest to zbyt duże obciążenie fizyczne. Sprawa jasno postawiona, to sprawa najkorzystniejsza dla każdej ze stron.
Na koniec podkreślmy jeszcze, że to nie ilość godzin spędzonych przez dziadków z wnuczkiem decyduje o wyjątkowej więzi między nimi. Istotniejsze jest to w jaki sposób ten czas spędzamy i ile serca w to wkładamy.