Żywo toczy się dyskusja na temat nowej perspektywy budżetowej UE a szczególnie Funduszu Odbudowy. Jest to oczywiście element bardzo ważny i istotny finansowo dla polskich przedsiębiorców.
Odbywają się też dyskusje dotycząca Wspólnej Polityki Rolnej i Krajowego Planu Strategicznego, który będzie podstawą do rozdysponowania środków dla polskiej branży rolno-spożywczej. Jedną z branż, która jest, bardzo zainteresowana tym tematem jest sadownictwo.
Eksperci Stowarzyszenia Sady Grójeckie w zgłoszonych postulatach zauważają, że należy dokonać zmian w sposobie wydatkowania środków finansowych przeznaczonych na zakup biologicznych, a więc naturalnych środków ochrony roślin. Zgodnie z obowiązującymi wytycznymi zakup środków, które są oznaczone jako obowiązkowe w procesie Integrowanej Ochrony nie jest dozwolone.
Sadownicy chcieliby mieć możliwość finansowania zakupu urządzeń monitorujących choroby i szkodniki w sadach. Według Stowarzyszenia Sady Grójeckie nie zawsze zakup taki jest konieczny. Zakupy należy dokonywać racjonalnie jedno urządzenie, np. stacja meteorologiczna, jest w stanie dostarczyć danych dla kilku sąsiadujących ze sobą gospodarstw sadowniczych.
Obecnie dyskutowane zasady realizacji Wspólnej Polityki Rolnej zakładają, że poszczególne kraje członkowskie będą miały większą swobodę w jej realizacji, co jest dobre, ponieważ rządy krajowe są bliżej rolników i wiedzą czego oczekują w danym kraju. Dlatego też część środków finansowych przeznaczonych na szkolenia dla rolników powinno trafić do organizacji branżowych a, nie tylko do ośrodków doradztwa rolniczego.
Rolnicy mają nadzieję, że ich głosy zostaną poddane wnikliwej analizie i będą przegłosowanie i wdrożone w życie.
Magdalena Wróbel